Na zakończenie roku kalendarzowego Nasi II-ligowcy przegrali w sobotę (19 grudnia) w zaległym meczu z liderem tabeli KPR Blejkan Gryfino 18:23 (7:12). Niepokonani w tych rozgrywkach goście okazali się zbyt mocnym przeciwnikiem. Olsztynianie walczyli dzielnie i za to należą się im słowa uznania. Wynik też jest w miarę przyzwoity, a mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie zawiodła skuteczność w ataku. Był to ostatni mecz I rundy, której Szczypiorniak zakończył na trzecim miejscu w tabeli.

KS Szczypiorniak Olsztyn – KPR Blejkan Gryfino 18:23 (7:12)

KS Szczypiorniak Olsztyn: Jakub Pikura, Fabian Masłowski, Sebastian Kusiak oraz Robert Targoński-5, Przemysław Mosiewicz-5, Jakub Ostrówka-4, Mateusz Reszczyński-1, Radosław Dzieniszewski-3, Jakub Jurewicz, Filip Lewalski, Maciej Retkiewicz, Karol Domagalski, Jakub Bądzelewski,  Konrad Domian, Eryk Kulas.

Lider musiał się mieć cały czas na baczności, bowiem dystans dzielący oba zespoły nie był duży. W drugiej połowie zmniejszył się nawet do trzech trafień. Szczypiorniak poczuł krew, ale agresja przełożyła się na kary, które oczywiście pozwoliły rywalom odbudować przewagę.

Zawodnicy Szczypiorniaka dobrze radzili sobie w obronie, jednak w ofensywie  nie do końca spełnili oczekiwania. Zabrakło skuteczności stąd tylko 18 zdobytych bramek. Wyróżnili się: Robert Targoński i Przemysław Mosiewicz oraz w bramce Jakub Pikura. Radosław Dzieniszewski zagrał tylko połówkę, bo miał zajęcia na uczelni. Zastępujący go na skrzydle Mateusz Reszczyński w 15 min. otrzymał czerwona kartkę i jego miejsce zajął Jakub Jurewicz.

Mimo porażki ostatni tegoroczny akcent ligowy był udany. Z niecierpliwością oczekujemy na rewanże. Jest o co grać.

Tabela