Zwycięstwo drugoligowców!

W sobotę 11 marca 2023 roku rozpoczął się kolejny weekendowy maraton zawodników KS „Szczypiorniak” Olsztyn. O godz. 11.00 w hali sportowej MOS przy ul. Kościuszki 77a w Elblągu rozegrano mecz ostatniej kolejki warmińsko-mazurskiej ligi juniorów młodszych. Podopieczni trenera Krzysztofa Maciejewskiego zmierzyli się z zespołem MKS Truso Elbląg. Olsztynianie szybko objęli prowadzenie 2:0, jednak już po kilku minutach gospodarze zdołali wyrównać, by w 12 minucie wyjść na prowadzenie 7:6. W 15 minucie spotkania MKS zdołał odskoczyć na dwie bramki, jednak dzięki skutecznym rzutom z drugiej linii Szczypiorniak odrobił straty. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem zryw gości spowodował, że ostatnie 5 minut pierwszej połowy wygrali 5:0 i na przerwę Szczypiorniak udawał się przy prowadzeniu 18:13.

Szczypiorniak bardzo dobrze rozpoczął drugą połowę. Dzięki skuteczności w ataku i twardej defensywie udało się odskoczyć na jedenaście trafień. Dalszy przebieg spotkania, to heroiczna walka gospodarzy o odwrócenie losów spotkania, jednak świetnie dysponowani tego dnia Olsztynianie skrzętnie powiększali przewagę, ostatecznie wygrywając 40:23.

Rozgrywki wygrał zespół MLKS Czarnych Olecko, który awansował do rozgrywek centralnych, o pozostałe jedno miejsce premiowane awansem powalczą w turnieju barażowym zespoły MDK Bartoszyce, KS Szczypiorniak Olsztyn i MKS Truso Elbląg.

MKS Truso Elbląg – KS Szczypiorniak Olsztyn 23:40 (13:18)

KS SZCZYPIORNIAK OLSZTYN: Maciej KOWALCZYK, Oliwier KIEŁBOWSKI – Jan KAMIŃSKI 7, Hubert KACZMAREK 6, Tobiasz ŁABIENIEC 5, Brajan SZMIDT 6, Wojciech DAMIĘCKI, Sebastian GRABOWSKI 3, Dawid PŁOCHACKI, Jakub ZASĘPA 7, Adrian PIOTROWICZ 2, Tomasz ZAWAL 3, Sebastian KOWELEC 1. 

Kary: 6 min (Zasępa, Grabowski x2)

Rzuty karne: 0/0

Widzów: 50 osób

Sędziowali: Adam DEJNA i Kamil RASZEWSKI (Tczew)

  O godz. 17.00 na hali sportowej V Liceum Ogólnokształcącego im. Wspólnej Europy przy ul. Krasickiego 2 podopieczni trenera Konstantego Targońskiego rozegrali awansem mecz 15 kolejki I ligi grupy A z zespołem MKS Grudziądz.

Pierwszą bramkę zdobyli goście jednak już po kilku minutach za sprawą skutecznego rzutu Kacpra Topy, gospodarze wyszli na prowadzenie. Następnie to goście rzucili trzy bramki z rzędu i odzyskali prowadzenie. Dzięki ambitnej grze w obronie i konsekwencji w ataku Szczypiorniak doprowadził w 11 minucie do wyrównania. Do 24 minuty spotkania sytuacja powtarzała się kilku krotnie, goście odskakiwali na 2-3 trafienia, a następnie Szczypiorniak wyrównywał. Niestety w międzyczasie kontuzji nabawił się Jakub Pikura, którego w bramce zastąpił Szymon Konarzewski. Kiedy w 25 minucie goście otrzymali podwójną karę wykluczenia wydawało się, że teraz to Olsztynianie uciekną rywalom. Niestety niepotrzebny pośpiech, błędy w ataku spowodowały, że to MKS odskoczył na trzy bramki i do przerwy zespoły udawały się przy prowadzeniu gości 17:20.

Po zmianie stron do 45 minuty mecz toczył się bramka za bramkę i wtedy to nastąpił przestój w grze Szczypiorniaka. Karę wykluczenie najpierw otrzymał Przemysław Mosiewicz, a następnie Jakub Jurewicz, co skrzętnie wykorzystał doświadczony zespół z Grudziądza uciekając na 6 bramek przewagi. W ostatnich dziesięciu minutach spotkania Olsztynianie rzucili wszystko na jedną kartę, aby odwrócić losy spotkania. Niestety po raz kolejny pośpiech wymusił liczne błędy, co skrzętnie wykorzystali przyjezdni rzucając bramkę za bramką z kontrataków. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 25:35

KS Szczypiorniak Olsztyn – MKS Grudziądz 25:35 (17:20)

KS SZCZYPIORNIAK OLSZTYN: Jakub PIKURA, Szymon KONARZEWSKI – Jakub JUREWICZ 1, Eryk KULAS, Dominik ZIEJEWSKI 3, Dominik LEWANDOWSKI 2, Karol DOMAGALSKI, Jakub BĄDZELEWSKI, Przemysław MOSIEWICZ 5, Krystian STRĄCZEK, Wojciech GOLKS 9, Klaudiusz LESZCZYŃSKI, Kacper TOPA 2, Piotr FABISIAK 3.

Kary: 6 min (Jurewicz, Ziejewski, Mosiewicz)

Rzuty karne: 2/2 (Golks 1/1, Fabisiak 1/1)

Widzów: 151 osób

Sędziowali: Jakub MROCZKOWSKI (Sierpc) i Sebastian PATYK (Warszawa)

Powiedzieli po meczu:

Bramkarz Szymon Konarzewski: „Spotkanie z MKS Grudziądz miało dwie odsłony. W pierwszej połowie dzięki dobrej grze w ataku i świetnej postawie Wojciecha Golksa rzucaliśmy dużo bramek, ale defensywa i postawa w bramce pozostawiała wiele do życzenia. W drugiej części meczu obrona była znacznie lepsza i dzięki temu mieliśmy szansę do odrobienia strat, ale z powodu słabej skuteczności rzutowej musieliśmy koniec końców uznać wyższość zawodników drużyny gości. Liczę, że wyciągniemy wnioski i po następnym meczu domowym nie zawiedziemy oczekiwań kibiców i w końcu trzy punkty zostaną w Olsztynie.”

Rozgrywający Przemysław Mosiewicz: „Mecz nie ułożył się po naszej myśli, rywale z Grudziądza postawili bardzo ciężkie warunki w obronie, przez co nie układała się nasza gra w ataku. Popełniliśmy niezliczoną ilość błędów, co rywale skrzętnie wykorzystali i po końcowym gwizdku zeszliśmy z boiska na tarczy.”

Następne mecze rozegrano w niedzielę 12 marca br. Najpierw na parkiecie zameldowali się podopieczni trenera Krzysztofa Maciejewskiego. O godz. 14.00 na hali sportowej V Liceum Ogólnokształcącego im. Wspólnej Europy przy ul. Krasickiego 2 w meczu 15 kolejki II ligi grupy pomorskiej ich rywalem był zespół MLKS Czarni Olecko.

Wynik spotkania otworzył skutecznym rzutem z linii 7 metrów Jan Kamiński. Juniorzy młodsi wzmocnieni kilkoma juniorami, już na samym początku uzyskali kilkubramkową przewagę. Po celnych rzutach Adama Leśniaka, Krystiana Strączka i Piotra Fabisiaka gospodarze prowadzili 7:2. Twarda obrona i skuteczna gra w ataku, gdzie w atakach ze skrzydła brylował Kacper Topa przyniosła wysokie prowadzenie w 20 minucie spotkania – Szczypiorniak prowadził 17:8. Po karze 2 minut wykluczenia dla Piotra Fabisiaka goście zdołali zniwelować prowadzenie Szczypiorniaka do pięciu trafień i na przerwę zespołu schodziły przy wyniku 22:17 dla Szczypiorniaka.

Po zmianie stron gospodarze kontrolowali przebieg spotkania. W ataku prym wiedli Krystian Strączek i Kacper Topa, a w bramce świetnie spisywali się Oliwier Kiełbowski i Maciej Kowalczyk, co miało odzwierciedlenie w końcowym wyniku spotkania. Ostatecznie KS Szczypiorniak II Olsztyn udanie zrewanżował się gościom z Olecka za porażkę w pierwszej rundzie wygrywają pewnie 37:27.

KS Szczypiorniak II Olsztyn – MLKS Czarni Olecko 37:27 (22:17)

KS SZCZYPIORNIAK II OLSZTYN: Oliwier KIEŁBOWSKI, Maciej KOWALCZYK – Jan Kamiński 4, Hubert KACZMAREK 2, Krystian STRĄCZEK 7, Adam LEŚNIAK 3, Kacper TOPA 11, Tobiasz ŁABIENIEC 2, Brajan SZMIDT 1, Krystian JEZIERSKI, Wojciech DAMIĘCKI 4, Sebastian GRABOWSKI, Tomasz ZAWAL, Piotr FABISIAK 3.

Kary: 14 min (Strączek, Leśniak, Łabieniec, Szmidt, Grabowski, Fabisiak x2) 

Rzuty karne: 2/3 (Kamiński 1/2, Strączek 1/1)

Widzów: 100

Sędziowali: Tomasz KORNOWSKI i Tomasz ŁAZICKI (Olsztyn)

Powiedzieli po meczu:

Trener Krzysztof Maciejewski: „Mecz z Oleckiem zaczęlismy od mocnej gry w obronie dzięki której mogliśmy wyprowadzać kontrataki i uzyskać kilkubramkową przewagę nad przeciwnikiem. Byliśmy mocno skoncentrowani na przeciwniku i to nam dało możliwość kontrolowania wyniku spotkania. Cieszę się, że chłopcy pokazali dobrą zespołową grę i mimo krótkich przestojów, potrafili się zmobilizować i walczyć do końca o jak najlepszy wynik. Gratuluję całej drużynie zwycięstwa.”

Rozgrywający Hubert Kaczmarek: „Twarda gra w obronie i skuteczność w ataku sprawiła, że odskoczyliśmy na kilka bramek. Później powiększaliśmy przewagę i pomimo zdarzających się prostych błędów kontrolowaliśmy przebieg meczu. Dzięki temu mogliśmy cieszyć się na koniec z wygranej.”

Skrzydłowy Kacper Topa: „Graliśmy twardo w obronie, co przełożyło się na sporą liczbę kar, co mogło rzutować na końcowy wynik. Na szczęście Trener znalazł sposób na naszą grę w osłabieniu i wprowadzał dodatkowego zawodnika w miejsce bramkarza, co otwierało nam nowe możliwości w ataku pozycyjnym. Cieszymy się ze zwycięstwa, najważniejsze, że 3 punkty zostały w Olsztynie.”

Na zakończenie weekendowych zmagań podopieczni trenera Konstantego Targońskiego o godz. 16.00 na Hali Zarządów Obiektów Sportowych przy ul. Fałata 34 w Koszalinie rozegrali awansem mecz 21 kolejki I Ligi grupy A z zespołem KSPR Kospel Gwardią Koszalin.

W daleką wyprawę do Koszalina Szczypiorniak udał się w okrojonym składzie – 9 zawodników z pola i jeden bramkarz. W sobotnim meczu z zespołem MKS Grudziądz kontuzji nabawił się Jakub Pikura. Ponadto trener Targoński uznał, iż juniorzy bardziej przydadzą się w walce o ligowe punkty w drugiej lidze, co jak się później okazało było bardzo dobrym posunięciem.

Tylko pierwsze 10 minut meczu było wyrównane. Później trudy podróży oraz zmęczenie rozgrywaniem po dwa mecze co weekend dało znać o sobie. Zawodnicy popełniali proste błędy, a zespół gospodarzy walczący o awans do Ligi centralnej punktował, przy każdej nadarzającej się okazji. Do przerwy 21:10 dla miejscowych.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i pomimo cudów w bramce jakich dokonywał Szymon Konarzewski, Gwardziści stale powiększali przewagę. Mecz zakończył się wynikiem 46:23 dla Gwardii. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby nie wspaniałe interwencję Szymona Konarzewskiego, który pomimo puszczenia 46 bramek został wybrany jako najlepszy zawodnik Szczypiorniaka i nagrodzony przez zespół gospodarzy.

KSPR Kospel Gwardia Koszalin – KS Szczypiorniak Olsztyn 46:23 (21:10)

KS SZCZYPIORNIAK OLSZTYN: Szymon KONARZEWSKI – Jakub JUREWICZ 3, Eryk KULAS 2, Dominik ZIEJEWSKI 1, Dominik LEWANDOWSKI 6, Karol DOMAGALSKI 3, Jakub BĄDZELEWSKI, Przemysław MOSIEWICZ 2, Wojciech GOLKS 4, Klaudiusz LESZCZYŃSKI 2.

Kary: 8 min (Jurewicz, Mosiewicz x2, Kulas – czerwona kartka)

Rzuty karne: 3/4 (Mosiewicz 0/1, Leszczyński 1/1, Golks 2/2)

Widzów: 817 osób

Sędziowali: Jakub GRZYWIŃSKI i Robert WALCZAK (Bydgoszcz)

Powiedzieli po meczu:

Rozgrywający Dominik Lewandowski: „Niestety duża ilość błędów i niewykorzystane sytuacje rzutowe sprawiła, że wynik końcowy był na naszą niekorzyść. Mam nadzieje, że w następnych spotkaniach poprawimy je i uzyskamy długo wyczekiwane 3 punkty.”

Obrotowy Jakub Bądzelewski: „Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, równy tylko w pierwszych minutach. Zabrakło skuteczności, dodatkowo popełniliśmy sporo błędów własnych, które drużyna przeciwna wykorzystała w kontrataku.”