WOJEWÓDZKI PUCHAR POLSKI MĘŻCZYZN.

My nie musimy, ale spróbujemy…

W środę (4 listopada) o godz. 17 w nowej hali sportowej w Bartoszycach odbędzie się mecz o Wojewódzki Puchar Polski, w którym zmierzą się olsztyńskie zespoły: I-ligowa Warmia-Energa i drugoligowy KS Szczypiorniak. Pierwotnie spotkanie miało być rozegrane w piątek (30 października), ale w związku z kwarantanną zespołu Warmii Energa wyznaczono nowy termin. Poza tym nic się nie zmienia. Wprawdzie spotkanie odbędzie się bez udziału kibiców, ale przewidziane są bezpośrednie transmisje za pośrednictwem internetu i lokalnej telewizji.

Pierwsza koncepcja rozegrania finału Wojewódzkiego Pucharu Polski zakładała udział w nim czterech zespołów. Oprócz olsztyńskich drużyn miał zagrać także KPR Elbląg i oldboje z Bartoszyc, ale ci ostatni ostatecznie nie zgłosił się do rywalizacji. Zamiast zakładanego wcześniej turnieju odbędzie się więc jeden mecz, którego zwycięzca otrzyma główne trofeum. Nim do walki przystąpią główni bohaterowie przewidziana jest atrakcyjna potyczka młodych szczypiornistów: MDK Pasja Bartoszyce i MKS MOSiR Kętrzyn. Są to czołowe zespoły województwa w swoich kategoriach wiekowych. Bartoszyce od początku zgłaszały akces organizacji finału widząc w tym ważny element promocji nowo wybudowanej hali sportowej.

Faworytem środowej potyczki są niewątpliwie pierwszoligowcy, nie tylko dlatego, że występują na co dzień w wyższej klasie. W bezpośrednio rozegranych ostatnio meczach Warmia odnosiła zdecydowane zwycięstwa, ale były to konfrontacje typowo towarzyskie, wręcz treningowe, bez konkretnej stawki. Tu na zwycięzcę czeka symboliczny Puchar, a także przepustka do turnieju centralnego, gdzie jest okazja do gry z najlepszymi siódemkami kraju, a to zawsze nęcące wyzwanie.

– Doceniając klasę Warmii Energa spróbujemy przeciwstawić się faworytowi. Dla nas to kolejna możliwość edukacji, która przynosi efekty przede wszystkim w grze z mocnymi rywalami. Będziemy walczyć od pierwszej minuty, tym bardziej, ze nie musimy się oszczędzać. Sobotnia, ligowa potyczka z zespołem z Gryfina została przełożona na grudniowy termin, więc każdy powinien dać z siebie wszystko. Czy to wystarczy by stoczyć z Warmią wyrównany bój? Zobaczymy. Mam do dyspozycji wszystkich zawodników z wyjątkiem Dominika Lewandowskiego, który odniósł kontuzję i jego udział w środowym spotkaniu jest wykluczony. Czy przymusowa przerwa w treningach warmiaków związana z kwarantanną wpłynie na dyspozycje naszych przeciwników? Trudno powiedzieć. W ciągu paru dni nie zapomnieli grać w piłkę ręczną, poza tym mówi się, że krótka przerwa w zajęciach wyzwala głód sportowy, a co za tym idzie świeżość w grze. Tym się nie przejmuje. Najważniejsze, by mój zespół zagrał na najwyższym poziomie – powiedział trener KS Szczypiorniak Olsztyn Konstanty Targoński.