Może to dobrze, że sobotni (12 grudnia) mecz z MKS Sambor Latocha Agropom Tczew wypadł kilka dni po niefortunnym występie w Iławie. Olsztynianie nie tylko chcieli odrobić stracone punkty, ale przede wszystkim potwierdzić swą wartość z mocnym przeciwnikiem. A Sambor do takich należy, przed rozpoczęciem tego spotkania miał punkt przewagi nad Szczypiorniakiem. Mecz nabierał więc dodatkowej wartości, a ewentualne zwycięstwo przesuwało nas na trzecie miejsce w tabeli. I tak się stało.
KS Szczypiorniak Olsztyn – MKS Sambor Latocha Agropom Tczew 29:26 (13:13)
KS Szczypiorniak Olsztyn: Jakub Pikura, Sebastian Kusiak, Robert Targoński-9, Jakub Ostrówka-7, Radosław Dzieniszewski-4, Filip Lewalski-3, Przemysław Mosiewicz-3, Konrad Domian-2, Mateusz Reszczyński-1, Jakub Bądzelewski, Karol Domagalski, Jakub Jurewicz, Klaudiusz Leszczyński, Eryk Kulas, Maciej Retkiewicz.
Przez większość spotkania trwała bardzo wyrównana walka, której żadnej ze stron nie udało się odskoczyć na większy dystans. Trzeba było wyczekać moment i zaatakować. Taki nadarzył się na kwadrans przed końcem. Szczypiorniak wykorzystał osłabienie przeciwnika. Grając w przewadze uaktywnił obronę. Po przejęciu piłki udało się przeprowadzić kilka kontr. Zbudowana w w ten sposób czterobramkowa różnica pozwoliła na spokojniejsza grę w końcówce. Olsztynianie grali tak, by jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. Zdało to egzamin i cała pula została w Olsztynie.
Na uznanie zasłużyła cała drużyna. Która była zdyscyplinowana w obronie i wykazała dużą dojrzałość. Wyróżnili się: Robert Targoński , zdobywca 9 bramek (wszystkie z gry), Jakub Ostrówka, Filip Lewalski, Przemysław Mosiewicz i Radosław Dzieniszewski.
Przed nami jeszcze 19 grudnia mecz w Olsztynie z niepokonanym liderem KPR Blejkan Gryfino.
Inne wyniki
KPR Blejkan Gryfino – UKS Jedynka KODO Morąg 33:22 (17:11)
MKS Handball Czersk – ITS Jeziorak Iława 27:24 (17:13)