W sobotę (30 stycznia) o godz. 18 we własnej hali przy ul. Krasickiego meczem z UKS Jedynka KODO Morąg rozpoczniemy rewanżową rundę rozgrywek II ligi (grupa pomorska). Na półmetku rozgrywek podopieczni trenera Konstantego Targońskiego zajmują trzecie miejsce w tabeli z tą samą liczbą punktów co drugi MKS Handball Czersk, mając przewagę jednego oczka nad MKS Brodnica i dwóch nad MKS Sambor Latocha Tczew. Bezkonkurencyjny w pierwszej rundzie KPR Blejkan Gryfino jest poza zasięgiem wszystkich rywali i tej ekipie trzeba z góry zarezerwować mistrzostwo grupy, co wiąże się z awansem do I ligi centralnej.
Układ tabeli na półmetku jest korzystny dla Szczypiorniaka i chętnie przyjęlibyśmy go na mecie, bowiem druga i trzecia lokata daje przypuszczalnie możliwość w następnym sezonie udział w zreorganizowanej I lidze, mocnej, obejmującej w strefie kilka województw.
Nie będzie łatwo bronić tej pozycji, rywale mają podobne ambicje, a przepustek jest niewiele. Tabela zdecydowanie podzieliła się na dwie części. Czołowa piątka uzyskała dużą przewagę nad pozostałymi uczestnikami, ale tu każde spotkanie będzie bardzo istotne. Nie można się potknąć w potyczkach ze słabszymi przeciwnikami, bo o końcowej klasyfikacji zadecydują niuanse. W pierwszej rundzie graliśmy solidnie, ale przydarzyła nam się wpadka w Iławie (porażka w rzutach karnych) i jak widać po tabeli miało to swoje konsekwencje – podsumowuje trener Targoński. Dotychczas rozgrywki przebiegały według oczekiwanego scenariusza. Niespodzianką jest doskonała postawa Czerska, również tak wyraźna dominacja Gryfina.
Olsztynianie mając świadomość jak ważny jest ten sezon bardzo solidnie przygotowywali się do rundy rewanżowej. Treningi wznowili jeszcze w okresie międzyświątecznym, a kontynuowali po nowym roku. Po ciężkiej pracy rozegrali serię sparingów w Żukowie i Sierpcu, gdzie wyniki absolutnie nie miały znaczenia. Liczyły się konkretne zadania taktyczne, różne konfiguracje personalne by mieć gotową strategię na mecze o ligowe punkty. Trzeba cały czas pamiętać, że jesteśmy w dużej mierze zespołem młodzieżowym, gdzie bardzo poważnie traktuje się Mistrzostwa Polski, w których regularnie bieżemy udział. W tym roku jest podobnie, z tym, że odpowiedzialność większa z uwagi na wspomnianą reorganizację. Trzeba pogodzić te dwa cele, a nie jest to łatwe bowiem większość zawodników grać będzie jednocześnie w lidze i krajowych mistrzostwach juniorów. W tych ostatnich z odsieczą przebędą uczniowie Szkół Mistrzostwa Sportowego: Jakub Ałaj i Igor Graczyk (obaj Kielce) oraz Michał Safiejko (Gdańsk). Jest to na pewno duży plus zarówno ze względu na poważne wzmocnienie jak i poszerzenia kadry.
Przygotowania przebiegały bez zakłóceń i co najważniejsze bez kontuzji. Przez pewien czas wyłączony z pracy był Dominik Lewandowski, który już wrócił po urazie do drużyny i jest brany po uwagę w składzie na mecz z UKS Jedynka KODO.
W każdym razie inauguracyjny mecz z beniaminkiem z Morąga powinien stanowić dobre wejście w drugą część rozgrywek, a zadanie wbrew pozorom nie jest łatwe. W pierwszej rundzie wygraliśmy na wyjeździe 28:25, ale spotkanie było bardzo zacięte i emocjonujące do samego końca. Jedynka KODO funkcjonuje od niespełna pół roku, a już zyskała dużą sympatię w swoim środowisku i w rewanżowej rundzie zapowiada dalszą konsolidację. Zespół opiera się w dużej mierze na wychowankach KS Szczypiorniak, którzy w zasadzie zakończyli karierę, ale dali się namówić do powrotu na bosko. Tomasz Pasymowski, Filip Wiejek, Bartosz Idzikowski, Tomasz Zaborowski, Sebastian Koledziński powrócą w sobotę do swojej hali, gdzie znają każdą klepkę i czuć się będą jak w domu. Chęć udowodnienia, że grać potrafią jest na własnych śmieciach zupełnie zrozumiała. W morąskiej ekipie są tez młodzi gracze, wychowankowie Jedynki, jak choćby Patruk Buluk, którym zainteresowała się m. in. I-ligowa Stal Gorzów i po zakończeniu sezonu jego transfer do tego klubu jest wielce prawdopodobny. Rywal nie jest na pewno łatwy, dlatego trzeba przystąpić do gry z pełnym zaangażowaniem i świadomością celu, o jaki się walczy.