Pierwsza wyjazdowa porażka…

W sobotę 30 października 2021 roku o godz. 15.00 w hali sportowej Zespołu Szkół Technicznych w Płocku przy ul. Kilińskiego 4a zmierzyły się zespoły SMS ZPRP II Płock i KS „Szczypiorniak” Olsztyn. Podopieczni trenera Konstantego Targońskiego udali się do Płocka pełni optymizmu po ostatnich dobrych występach w meczach wyjazdowych, choć w lekko okrojonym składzie z uwagi na kontuzje niektórych zawodników.

Niestety już od samego początku mecz ułożył się inaczej niż zakładano. Ustalona taktyka nie była w ogóle wykonywana przez zawodników Szczypiorniaka i już po 4 minutach na tablicy wyników było 4:0 dla gospodarzy. Kiedy po dwóch dobrych blokach Przemysława Mosiewicza i kontrach Szczypiorniak w 7 minucie spotkania odrobił straty na 5:3 wydawało się, że wszystko wraca na właściwe tory. Faktycznie do 10 minuty mecz toczył się bramka za bramkę, ale później rozpoczął się festiwal nieskuteczności w wykonaniu Olsztynian i zabójcze kontry w wykonaniu SMS-u i tak w 13 minucie prowadzenie gospodarzy wzrosło do sześciu trafień, a w 23 minucie do dziewięciu. Końcówka pierwszej odsłony należała jednak do Szczypiorniaka, który odrobił część strat i na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 17:11 dla gospodarzy.

Po przerwie Szczypiorniak ruszył do ataku, zmienił ustawienie w obronie, a w bramce piłki odbijał Fabian Masłowski, który jeszcze w pierwszej połowie zmienił Jakuba Pikurę. Szczelna obrona zaczęła przynosić efekty, obrońcy wspomogli bramkarza, a na lewym skrzydle szalał powracający po kontuzji Karol Domagalski i w 43 minucie Olsztynianie złapali kontakt na trzy bramki 22:19. I wtedy znowu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nastąpił zwrot w grze Szczypiorniaka. Zawodnicy zaczęli gubić piłki, rzucać z nieprzygotowanych pozycji co doprowadzało trenera Targońskiego do szewskiej pasji. W 53 minucie gospodarze prowadzili różnicą 10 bramek. Od tego czasu Olsztynianie uszczelnili obronę, do bramki wrócił Jakub Pikura i nie dał się już pokonać. Szczypiorniak walczył o każdą bramkę, ale porażka była już przesądzona. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 31:26 dla SMS-u.

Ten mecz pokazał, że w I lidze nie ma słabych drużyn, a mecz sam się nie wygra. Na każdy mecz trzeba wychodzić w pełni skoncentrowanym. Martwi sinusoida zaprezentowana przez zawodników Szczypiorniaka, którzy potrafili tracić bramki seriami po niewymuszonych błędach, ale i rzucać je seriami po dobrej postawie w obronie. Plusem tego spotkania jest dyspozycja powracającego po kontuzji Karola Domagalskiego, który rzucił 8 bramek na 11 prób oraz dobra postawa po raz kolejny bramkarzy. Trzeba wyciągnąć naukę z tego spotkania i wrócić mocniejszym na następną kolejkę.


Po meczu powiedzieli:

Trener Konstanty Targoński: „Mecz przegraliśmy zanim wyszliśmy na parkiet. Brak zmian i zmęczenie dało znać o sobie. Zimny prysznic powinien zadziałać mobilizująco.”

Rozgrywający Tomasz Zaborowski: „Na dzisiejszy mecz przyjechaliśmy z głowami zostawionymi w autokarze. Ostatni mecz rozegrany również ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego tyle, że z Kwidzyna pokazał Nam, że młodzież jest ambitna i waleczna. Dlatego odpowiednie nastawienie do meczu, jest kluczem do zwycięstwa w takich spotkaniach.”   

SkrzydłowyKarol Domagalski: „Słaby mecz w Naszym wykonaniu. Jeszcze się nie zaczął, a już przegrywaliśmy 4:0, co spowodowało, że od początku musieliśmy gonić wynik. Drużyna z Płocka wykazała się walecznością i ostatecznie wygrała mecz różnicą pięciu bramek. Postaramy się wyciągnąć wnioski z porażki i w następnym meczu z Kościerzyną pokazać się z lepszej strony.”

SMS ZPRP II Płock – KS Szczypiorniak Olsztyn 31:26 (17:11)

KS SZCZYPIORNIAK OLSZTYN: Jakub PIKURA, Fabian MASŁOWSKI – Jakub JUREWICZ 2, Dominik LEWANDOWSKI, Karol DOMAGALSKI 8, Przemysław MOSIEWICZ 2, Wojciech GOLKS 6, Tomasz ZABOROWSKI, Jakub OSTRÓWKA 2, Piotr DZIDO 4, Piotr FABISIAK 2. 

Kary: 4 min. (Golks, Mosiewicz – czerwona kartka)

Rzuty karne: 0/0

Widzów: 50osób

Sędziowali: Robert ORZECH i Mateusz SARNOWSKI (Brodnica)