Jeziorak lepszy o zaledwie cztery trafienia

Aqua-Instal Jeziorak Iława zwyciężył na własnym parkiecie 29:25 w spotkaniu 20. kolejki I ligi piłki ręcznej mężczyzn, gr. A. Choć wygrana gospodarzy nie jest specjalnym zaskoczeniem, ponieważ plasują się oni na pozycji lidera tabeli, to trzeba przyznać, że zespół Szczypiorniaka spisał się naprawdę dobrze na tle faworyzowanego rywala. Rewelacyjnie zagrał dziś Krystian Strączek, który zanotował 10 trafień.

Jeziorak przystępował do meczu jako zdecydowany faworyt

Nie będzie specjalnym zaskoczeniem, jeśli już na wstępie zaznaczymy, że to Aqua-Instal Jeziorak Iława był faworytem dzisiejszego pojedynku. Drużyna prowadzona przez grającego trenera Kamila Kriegera jest liderem tabeli, który jest na dobrej drodze do tego, by awansować do Ligi Centralnej. Gospodarze sobotniego meczu grali bowiem już o 19. ligowe zwycięstwo w tym sezonie.

KS Szczypiorniak Olsztyn przystępował do tego spotkania jako dwunasta drużyna w tabeli. Tym samym jakikolwiek punkt wywalczony przez podopiecznych trenerów Krzysztofa Maciejewskiego i Konstantego Targońskiego bralibyśmy ciemno i rozpatrywali w kategorii sensacji. Takiego wyniku z pewnością pod uwagę nie brali gospodarze. Oni zamierzali dopisać dziś kolejny komplet „oczek”.

Gospodarze szybko nam odskoczyli

Sobotnie starcie 20. kolejki Aqua-Instal Jeziorak Iława rozpoczął od mocnego uderzenia. Szybko zdobyte trzy bramki przez Adama Konkela dały gospodarzom prowadzenie 3:1. W międzyczasie dla Szczypiorniaka trafił Krystian Strączek, a po chwili dystans skrócił Mateusz Liszewski. Niestety kolejne minuty upłynęły pod dyktando iławian, którzy odskoczyli na cztery bramki przewagi (6:2).

Powoli zaczęło do nas docierać, że już pierwsze 30 minut może rozstrzygnąć ten pojedynek. Po golu Dominika Sonnenfelda Jeziorak prowadził 10:4, a po trafieniu Karola Makowskiego już 12:6. Sygnał do ataku dał jednak Krystian Strączek, który przez ostatnie 180 sekund pierwszej połowy trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. Do przerwy gospodarze prowadzili 14:10.

Druga odsłona na remis

Po zmianie stron Aqua-Instal Jeziorak Iława chciał dopełnić formalności i stopniowo powiększać swoją przewagę. Szczypiorniak Olsztyn odpowiadał jednak na tyle skutecznie, że po kwadransie gry domownicy prowadzili już tylko trzema trafieniami (21:18). Do tego momentu Krystian Strączek dorzucił jeszcze cztery gole od siebie, a po dwa Mirosław Ośko i Karol Domagalski.

W 50. minucie Jeziorak znów odskoczył na sześć bramek przewagi (25:19), ale 180 sekund później za sprawą trafienia Mateusza Liszewskiego Szczypiorniak zmniejszył stratę do trzech goli. Lider nie dał sobie jednak wyrwać zwycięstwa i wygrał 29:25. Cały nasz zespół, z Krystianem Strączkiem na czele, który zdobył dziś łącznie 10 bramek, zasłużył jednak na ogromne słowa uznania.

Chciałbym podziękować całemu zespołowi za postawę w dzisiejszym spotkaniu oraz grę do samego końca. Indywidualne brawa należą się z kolei Krystianowi Strączkowi, który rzucił dziś 10 bramek i bardzo dobrze realizował założenia meczowe. Cały czas idziemy do przodu, a to mocno cieszy i napawa optymizmem

– przyznał trener Konstanty Targoński.

Aqua-Instal Jeziorak Iława – KS Szczypiorniak Olsztyn 29:25 (14:10)

Aqua-Instal Jeziorak Iława: Mateusz Zakrzewski, Damian Procho – Paweł Malinski 3, Jakub Jaworski 3, Jakub Semik 4, Tomasz Klinger 2, Bartosz Nastaj 1, Jakub Svanberg 1, Adam Konkel 3, Karol Cichocki 6, Kacper Cichocki, Dominik Sonnenfeld 4, Patryk Dembowski 1, Hubert Raczkowski, Karol Makowski 1, Igor Raczkowski.

KS Szczypiorniak Olsztyn: Oliwier Kiełbowski, Maciej Kowalczyk – Mirosław Ośko 4, Dominik Ziejewski, Karol Domagalski 6, Hubert Kaczmarek 2, Jakub Frydrychowicz, Mateusz Liszewski 3, Krystian Strączek 10, Wojciech Wicinek, Tomasz Zawal, Wojciech Skalski oraz Jakub Zasępa i Oliwier Dębek.

Kary: 14 min (Kacper Cichocki x3, Malinski x2, Sonnenfeld x2) – 10 min (Ziejewski x3, Ośko, Liszewski)

Rzuty karne: 3/4 (Karol Cichocki 2/3, Semik 1/1) – 3/4 (Domagalski 2/3, Strączek 1/1)

Sędziowali: Hubert Mroczek-Goerke (Brodnica) i Jakub Zakrzewski (Brodnica)

ZOBACZ TAKŻE: Druga wygrana z rzędu na własnym parkiecie!