Niespodzianki w derbach naszego województwa nie było. Aqua-Instal Jeziorak Iława bardzo pewnie zwyciężył we własnej hali 46:22. Gospodarze przez całe 60 minut kontrowali przebieg meczu 8. ligowej kolejki, a ponadto do przerwy dali sobie rzucić tylko siedem bramek. Choć ciężko o pozytywy, to wyróżnić należy Krystiana Strączka, który w niedzielny wieczór sześć razy wpisywał się na listę strzelców.
Ostatnie bezpośrednie starcia nie wskazywały na pogrom
Do Iławy Szczypiorniak Olsztyn udał się w 13-osobowym składzie. W kadrze zabrakło m.in. Pawła Deptuły, Mateusza Liszewskiego, Brajana Szmidta i kontuzjowanego Jakuba Bartczaka. W efekcie nasze skrzydła były w niedzielny wieczór mocno osłabione. Ostatnie pojedynki z podopiecznymi Kamila Kriegera pokazywały jednak, że potrafimy z nimi naprawdę mocno powalczyć.
Więcej na temat siedmiu ostatnich spotkań Aqua-Instal Jeziorak Iława – KS Szczypiorniak Olsztyn przeczytacie TUTAJ. Nasz zespół z pewnością miał w pamięci starcie z marca tego roku. Choć w Hali Widowiskowo-Sportowej liderujący wówczas w tabeli gospodarze zwyciężyli 29:25, to jednak w drugiej połowie padł remis 15:15. Więcej o meczu 20. kolejki minionego sezonu TUTAJ.
Do przerwy aż 17 bramek na minusie
W tym sezonie Szczypiorniak jeszcze nie zaznał smaku punktów i niestety już po pierwszej połowie niedzielnego starcia było wiadomo, że to nie będzie dzień przełamania. W 7. minucie gospodarze odskoczyli na cztery gole przewagi (6:2). Do naszej siatki m.in. dwukrotnie trafiali Alan Guziewicz i Patryk Dembowski. Bramkami odpowiedzieli jedynie Karol Domagalski i Dominik Ziejewski.
Aqua-Instal Jeziorak Iława rozpędzał się coraz mocniej i już po 19 minutach gry osiągnął przewagę dziesięciu trafień (15:5). Koszmar Szczypiorniaka rozpoczął się jednak jeszcze chwilę wcześniej. W 16. minucie bramkę zdobył Karol Domagalski, zaś na kolejną nasza drużyna czekała aż do 30. Honor uratowali Mirosław Ośko i Krystian Strączek, ale i tak przegrywaliśmy bardzo wysoko – 7:24.
Równie słaby początek drugiej połowy
Po zmianie stron gospodarze zanotowali dość średni początek, jednak z czasem wszystko wróciło u nich na właściwe tory. W pierwszych pięciu minutach drugiej połowy padła tylko jedna bramka. Jej autorem był Dominik Sonnenfeld. Szczypiorniak przełamał się dopiero w 36. minucie po rzucie Karola Domagalskiego. Chwilę później nasz skrzydłowy niestety nie wykorzystał rzutu karnego.
Aqua-Instal Jeziorak Iława ruszył więc na dobre. Po 48 minutach domownicy prowadzili już 37:13. Kolejne gole notował m.in. wspomniany już wcześniej Dominik Sonnenfeld. W naszej drużynie do siatki rywali pięć razy trafił Krystian Strączek i… nikt poza nim. W tym momencie rezultat drugiej połowy wynosił 13:6. Przez dłuższą chwilę mieliśmy zatem pojedynek Jeziorak kontra Strączek.
Wyrównana końcówka meczu światełkiem w tunelu
W 49. minucie drużyna prowadzona przez Konstantego Targońskiego wreszcie się obudziła. Przez 120 sekund Szczypiorniak zanotował aż cztery trafienia, zaś gospodarze zaledwie jedno. Bramki w naszym zespole rzucali kolejno Wojciech Wicinek, Michał Czapliński, Wojciech Skalski i Kacper Łachacz. Po 50. minutach gry było zatem 38:17 dla gospodarzy.
W ostatniej części niedzielnego spotkania Aqua-Instal Jeziorak Iława triumfował 8:5. Pojedynek 8. kolejki zakończył się więc wynikiem 46:22. Okres między 49. a 60. minutą był najlepszym naszego zespołu w tym meczu. To daje nadzieję oraz światełko w tunelu na lepsze rezultaty w przyszłości. W drużynie Szczypiorniaka najskuteczniejszym zawodnikiem był Krystian Strączek – sześć goli.
Aqua-Instal Jeziorak Iława – KS Szczypiorniak Olsztyn 46:22 (24:7)
Aqua-Instal Jeziorak Iława: Damian Procho, Marcin Prorok – Jan Dembowski 3, Jakub Jaworski 3, Jakub Semik 5, Kamil Krieger, Bartosz Nastaj 7, Bartosz Janiszewski 1, Alan Guziewicz 9, Adam Konkel 3, Kacper Cichocki 2, Dominik Sonnenfeld 9, Patryk Dembowski 2, Hubert Raczkowski, Filip Piwowarczyk, Igor Raczkowski 2.
KS Szczypiorniak Olsztyn: Adrian Stachyra, Oliwier Kiełbowski, Maciej Kowalczyk – Mirosław Ośko 2, Dominik Ziejewski 2, Oliwier Frej 1, Karol Domagalski 3, Krystian Strączek 6, Jakub Zasępa, Michał Czapliński 1, Kacper Łachacz 2, Wojciech Wicinek 2, Wojciech Skalski 3.
Kary: 10 min (Cichocki, Jaworski, Nastaj, Piwowarczyk, I. Raczkowski) – 6 min (Domagalski, Zasępa, Ziejewski)
Rzuty karne: 1/1 (Guziewicz 1/1) –1/3 (Ośko 1/1, Domagalski 0/1, Skalski 0/1)
Sędziowali: Eryk Jaśkowiak i Patryk Żurawski (obaj Grudziądz)
ZOBACZ TAKŻE: Przełamania nie było. Handball Czersk z historycznymi punktami